Podsumowanie Igrzysk Europejskich w 3×3

3x3
Fot. FIBA 3×3

Igrzyska Europejskie w Krakowie przeszły już do historii. W dyscyplinie 3×3 Polska reprezentacja mężczyzn wywalczyła historyczny brązowy medal.

Polacy i Polki na turnieju – jak to leciało?

Na Igrzyskach Europejskich 2023 do walki o złote medale stanęło 16 drużyn męskich i żeńskich. Męska reprezentacja prowadzona przez sztab w składzie Piotr Renkiel, Michał Hlebowicki i Marek Jędrzejewski zagrała w znanym i lubianym zestawie z Mistrzostw Świata, czyli Przemek Zamojski, Szymon Rduch, Mateusz Szlachetka i Adrian Bogucki. Trener kadry kobiet Bartłomiej Koziatek postawił na czwórkę: Julia Drop, Marta Marcinkowska, Aldona Morawiec i Anna Pawłowska. Obie nasze reprezentacje – nie bez turbulencji – awansowały do fazy pucharowej, co bardzo cieszyło kibiców zasiadających na trybunach w Krakowie oraz przed odbiornikami TVP Sport. W tym miejscu warto wspomnieć, że wszystkie mecze naszych reprezentacji można oglądać na żywo na TVP Sport.

Kadra męska zaczęła od falstartu w pojedynku z Niemcami, gdzie najpierw po bardzo dobrej grze prowadziła 18:13. Po kilku minutach 20:18 dla biało-czerwonych i kropkę nad i miał postawić Adrian Bogucki, która miał dwa rzuty osobowe na wygranie meczu (wystarczyło trafić jeden). Niestety oba przestrzelił i ku niedowierzaniu kibiców Niemcy zamknęli mecz na swoją korzyść 21:20. Dodatkowo faworyzowani Serbowie najpierw przegrali z Estończykami, a później z Niemcami, co dawało prosty wynik równania – jeśli Polacy przegrają z Estonią, to nie awansują z grupy. Igrzyska Europejskie dla Polaków byłyby skończone, a spotkanie o 3. miejsce w grupie z Serbami ciężko byłoby nawet nazwać meczem o honor. Od samego początku obie drużyny grały bardzo twardo, Estończycy szybko złapali 5 fauli, lecz to oni ciągle byli na prowadzeniu i kontrolowali wynik. Jednak na 4 min. do końca meczu to Polacy wyszli na prowadzenie i nie oddali go do samego końca. Żyjemy, nie odpadliśmy, jest radość, ale przede wszystkim wielki oddech wytchnienia.

Przed piątkowym meczem nie wiedzieliśmy niczego, bo Polacy mogli wygrać z Serbią i odpaść, mogli przegrać i awansować. Zanim na boisku pojawiła się nasza kadra, Estończycy pokonali Niemców i obraz się rozjaśnił. By myśleć o awansie biało-czerwoni musieli wygrać i przy tym zdobyć co najmniej 14 pkt., do tego Serbowie już wiedzieli, że zagrają o „pietruszkę”. I chyba właśnie na tej pietruszce bardzo im zależało, bo grali bardzo skutecznie i to Polacy musieli gonilć wynik przez cały mecz. Z końcowym gwizdkiem na tablicy widniał wynik 18:18, więc dogrywka … emocje sięgały zenitu. – Gramy na Adriana, jest faulowany, staje na linii rzutów osobowych i ma 2 osobiste – tym razem MUSI trafić dwa i jesteśmy w ćwierćfinale. Dodatkowo był to faul nr 10 na koncie Serbów, co oprócz osobowych dawało Polakom również posiadanie piłki. Pierwszy osobowy przestrzelony, miny trenerów kadry i całej publiczności nietęgie. Drugi rzut celny, więc pozostało dołożyć jeden by cieszyć się ze zwycięstwa. Przemek Zamojski zaczyna z topu, idzie w stronę przeciwną od zasłony, rzuca z półdystansu praktycznie bez obrony – rzut niecelny, lecz w tłoku podkoszowym niezastąpiony Adrian „The Giant” radzi sobie z dwoma Serbami i dobija przeciwnika. Mamy uprawniony awans! Szał radości na trybunach.

Mecz ćwierćfinałowy to rewanż z Izraelem, który pokonał Polaków niedawno na Mistrzostwach Świata w Wiedniu. W Krakowie jednak to Polacy nie zostawili złudzeń. Mecz od początku do końca pod dyktando biało-czerwonych zostaje zamknięty wynikiem 21:13 bez zbędnych emocji – To zdecydowanie nie jest styl Polaków :).

W półfinale Polacy trafili na Łotyszy, których nie wymieniłem w gronie faworytów do złota, a którzy w grupie pokonali znakomitych Belgów, zaś w ćwierćfinale zawsze silnych Litwinów. Był to klasyczny mecz walki, jednak początek na korzyść Polaków do wyniku 10:9. Wtedy przyszła też zapaść wśród naszych reprezentantów w wyniku czego Łotysze wyprowadzili kilka ciężkich ciosów wychodząc na 4-punktowe prowadzenie. Polacy szybko się ogarnęli i sytuacja się odwróciła. 18:16 na 3 min do końca i będzie finał! Po chwili jest już 19:19 dla Łotyszy, Przemek Zamojski i Adrian Bogucki grają picka na topie, są pewne punkty. Wtedy nasi przeciwnicy szybko wyprowadzają piłkę, rzut Lacisa przez ręce Boguckiego wpada i to oni zagrają o złoto, my mamy rewanż z Niemcami o brąz. Zabrakło tak niewiele.

Scenariusz meczu o 3. miejsce jest analogiczny do poprzedniego z naszymi zachodnimi sąsiadami. Kontrolujemy mecz nieznacznie i dajemy się dogonić pod koniec. Tym razem jednak przy wyniku 19:18 skutecznie do kosza penetruje Przemek Zamojski, który dodatkowo był faulowany. Na tablicy 20:18 i osobowe na zamknięcie meczu – kojarzycie taką sytuację? Na szczęście lider reprezentacji nie trzyma nas długo w napięciu i pewnie trafia z linii rzutów osobistych. Kadra zdobywa brązowy medal dla siebie, dla bliskich, dla kibiców. Jest wielka radość na trybunach i na parkiecie. W finale Łotysze łatwo pokonują zajechanych, grających w trójkę Belgów.

Kadra kobieca w zmienionym składzie po Mistrzostwach Świata i eliminacjach do Mistrzostw Europy zaczyna Igrzyska Europejskie od porażek z Ukrainą i Litwą. Mając dwie przegrane ciągle zachowują szansę na awans do ćwierćfinału pod warunkiem wygranej z Estonkami i dobrego wyniku spotkania Ukrainek z Litwinkami. Po dobrym meczu walki pierwszy warunek spełniony, Polski wygrywają 16:15, zaś Litwa wygrywa z Ukrainą 21:14 i trzy ekipy mają po 1. zwycięstwie – na szczęście to Polki mają najwięcej punktów zdobytych z tego grona i to one awansują do fazy pucharowej. Ćwierćfinał był jednak lekcją koszykówki otrzymaną od Francuzek, które pokazały w drugiej połowie meczu różnicę klas wygrywając 19:10. Nasza kadra ostatecznie została sklasyfikowana na 7. miejscu. W finale turnieju kobiecego Litwinki pokonują Francję 19:16. Brązowy medal dla Hiszpanek.

Co cieszy, co martwi, co dalej?

Jeśli chodzi o kadrę kobiet, to na pewno cieszy awans do fazy pucharowej, martwi jednak styl gry i wyniki. Gdyby nie wygrana 1 punktem z Estonkami, byłby to kolejny turniej bez zwycięstwa dla drużyny, która niecały rok temu cieszyła się z brązowego medalu dużo mocniej obsadzonego turnieju niż Igrzyska Europejskie, czyli na Mistrzostwach Europy. Skład jest ciągle zmieniany, trener Bartłomiej Koziatek szuka optymalnego zestawienia i taktyki. Brakuje zgrania, a skład w Krakowie odstawał fizycznie od wszystkich przeciwniczek. Jednak trzymamy kciuki za tę drużynę i życzymy jak najlepiej. Przed nimi już w najbliższy weekend World Series w Marsylii (odpowiednik męskiego World Tour’u). Polska będzie organizatorem takiego samego turnieju 14-15.08 – już teraz warto zapisać datę przedłużonego weekendu i zaplanować wyjazd do Katowic, bo 12-13.08 odbędzie się turniej finałowy Mistrzostw Polski 3×3.

Czas na grillowanie kadry męskiej 3×3. Pochwały też będą.

Cieszy fakt, że kolejny turniej Polacy grają tym samym zestawem. Chłopaki coraz lepiej ze sobą współpracują, sety z topu są mocno dopracowane i skuteczne, kontynuacje też wyglądają coraz lepiej. Biało-czerwoni szukają przewag, grają różnorodnie. Nie pozbyliśmy się błędów, ale każdy je popełnia (nawet UB – serio). Jest duża agresja na boisku i atletyzm tak pod koszem jak i na obwodzie. Mecze jednak są nierówne – czasami Polacy prowadzą i mają problemy z zamknięciem meczów w końcówkach (oba mecze z Niemcami, mecz z Łotyszami), czasami dają sobie narzucić styl gry przeciwnika i gonią wynik (mecz z Serbią i Estonią). Jednak drużyna „dorasta”, co pokazał wygrany rewanż z Niemcami. Bardzo cieszy charakter Polaków, którzy nie załamali się prowadzeniem przeciwników i nie zgłupieli na boisku w meczach przeciwko Estonii i Serbii, grali swoje, tylko dokładniej i wyprowadzili trudne mecze na swoją korzyść. Warto wspomnieć, że były to mecze, które mogły ich wyeliminować z turnieju.

Przed Polakami tak jak przed Paniami World Tour w Marsylii – tam już przeciwnicy będą dużo mocniejsi niż w Krakowie. Liczymy na walkę przez całe 10 minut (nie zegarowych, tylko meczowych) i że ta walka da co najmniej awans do ćwierćfinału.

Mateusz Iwanowski

Related Posts

© 2024 Piwot.pl | Wszystko o koszykówce 3x3 - Theme by WPEnjoy · Powered by WordPress