Dawid Bręk i 3×3. Wspomnienie.

Mimo, że Dawid Bręk był profesorem na boiskach 5×5 to święcił też triumfy i był znaczącą postacią także w koszykówce 3×3, do której namówił go obecny reprezentant Szymon Rduch.

Z niedowierzaniem wszyscy przyjęli informację o śmierci Dawida Bręka, którego większość znała jako znakomitego zawodnika polskich parkietów od 2 ligi aż po Polską Ligę Koszykówki. Chciałbym jednak zostawić na łamach portalu Piwot3x3 laurkę Dawidowi Brękowi, który świetnie też odnajdywał się w koszykówce 3×3, do której namówił go obecny reprezentant Szymon Rduch.

Przygoda Dawida Bręka z koszykówką 3×3 rozpoczęła się od pamiętnego Narodowego Turnieju Selekcyjnego w 2017 roku. Był to bardzo przełomowy moment w historii polskiej koszykówki 3×3. Trenerem Kadry Polski 3×3 był Mirosław Noculak, który naciskany przez czołowe drużyny 3×3 w kraju chciał zwiększyć popularność konkurencji poprzez wciągnięcie w struktury jak największej ilości graczy z ekstraklasy i odmianę oblicza krytykowanej Reprezentacji Polski 3×3. Drużyna, która wygrała turniej miała być tym samym Reprezentacją Polski 3×3 podczas zbliżających się Mistrzostw Świata w Nantes.

To właśnie wtedy padł pomysł, by do historycznej już drużyny Cieniasy 3×3 dołączyć Dawida Bręka. – Sam go namawiałem do wspólnego grania 3×3 i wiedziałem, że założenie koszulki z orzełkiem to jeden z jego sportowych celów.

Fot. Dariusz Wyka, Szymon Rduch, Dawid Bręk i Przemysław Rduch

Cieniasy 3×3 turniej wygrały pokonując m.in. Dzikie Węże, Da Burnin’ Bana czy Sokoły Ostrów. Dwa tygodnie później nowa Reprezentacja Polski w lekko odmienionym składzie, bo Dariusza Wykę zastąpił Arkadiusz Kobus zmierzyła swoje siły podczas mocno obsadzonego turnieju Chance 3×3 w Ostrawie, gdzie ostatecznie zajęli 2. miejsce.

Dawid Bręk znakomicie wszedł w buty 3×3. Mimo, że wzrost nie był jego mocną stroną to atletyzm i charakter idealnie pasowały do tego typu rywalizacji o czym opowiada Szymon Rduch. – Był mega Walczakiem. Zawsze przed każdym meczem patrzeliśmy sobie głęboko oczy i powtarzaliśmy, że “jutra nie ma!” Liczyło się tylko najbliższe spotkanie. Znam go całe życie więc pamiętam jak atletycznym był zawodnikiem na początku kariery. Później dwukrotnie zerwał Achillesa, ale nigdy się nie poddał. Wrócił do basketu na najwyższym poziomie. Z wiekiem doszło doświadczenie i obycie na parkiecie. Był rozgrywającym i generałem. Zawsze pewny siebie w życiu prywatnym i na boisku.

Po znakomitym przetarciu w Czechach Cieniasy 3×3 pojechały na turniej rangi Challenger do Danii. Przypominając odrobinę historii warto dodać, że oprócz drużyny z Kołobrzegu w Odense rywalizowała także druga polska ekipa, która wtedy dominowała nie tyko na krajowym podwórku, bo w sezonie 2017 zakwalifikowali się do wielkiego Finału FIBA 3×3 World Tour w Pekinie. Mowa o Kraków R8 Basket, których wtedy reprezentowali Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Piotr Renkiel i Łukasz Bodych. Krakowianie mimo znakomitych występów w Czechach i tylko jednej porażki w grupie nie awansowali do ćwierćfinałów. Triumf natomiast święcili Cieniasy, którzy za Limanem wyszli z grupy i ostatecznie zajęli znakomite 2. miejsce w turnieju pokonując po drodze serbski Zemun i francuskie Monaco!

Po udanych sprawdzianach przyszedł czas na najważniejszy turniej sezonu czyli Mistrzostwa Świata 3×3 2017, które odbywały się we Francji. Polacy wydawali się dobrze przygotowani, a postawa Dawida Bręka, jego zaangażowanie i doświadczenie wyniesione z parkietów 5×5 były podwaliną późniejszych sukcesów Kadry Narodowej. Szymon Rduch wspomina: – Był zawodnikiem, który nigdy mi nie odmówił dodatkowego treningu. Miał ogromną wiedzę jak się prowadzić jako zawodowy sportowiec. Jak dbać o swoje zdrowie, odżywianie itd. Sam zaraził mnie pasja do montowania video i analizy meczów oraz drobnych szczegółów.

Polska Reprezentacja z bilansem 2-2 nie wyszła z grupy zajmując ostatecznie 10 miejsce, jednak nie był to koniec styczności Dawida Bręka z koszykówką 3×3 na najwyższym poziomie, gdyż już w kolejnym sezonie udał się wraz z Cieniasami na Challengera do … Mongolii. W składzie “Kołobrzeżan” nastąpiły kolejne zmiany, które zapoczątkowały pasmo sukcesów, z których Reprezentacja Polski 3×3 czerpie do dziś. Do Dawida Bręka i Szymona Rducha dołączył Marcin Sroka, a także Łukasz Diduszko czyli późniejsi medaliści Mistrzostw Świata i Europy 3×3!

Oprócz występów w egzotycznej Mongolii Dawid Bręk brał udział także w Challengerze na Cyprze, a także rywalizował w Mistrzostwach Polski 3×3.

Dawid Bręk był postacią nietuzinkową na parkiecie, ale i w życiu prywatnym. Mimo, że wielkich sukcesów z Kadrą 3×3 ostatecznie nie osiągnął, to jednak brał udział w tworzeniu podwalin sukcesów koszykówki 3×3, która święci triumfy od 2018 roku, aż do dnia dzisiejszego.

O podsumowanie poprosiliśmy Szymona Rducha, który spędził z Dawidem Brękiem 10 sezonów i przyjaźnił się prywatnie.

Był generałem na boisku, wiedział do czego dąży, troszczył się o każdą jednostkę w drużynie. Dbał o to żeby przyjezdni gracze poznawali nasza kulturę i chociaż trochę czuli się jak w domu. Jako człowiek był odpowiedzialny bardzo. Rodzinny i mocno stąpający po ziemi. Nie lubił przegrywać, przez co nie odpuszczał w żadnej rywalizacji. Wiecznie uśmiechnięty. Jako przyjaciel, był mi jak brat. Zawsze mogłem na niego liczyć. Wielokrotnie to on radził mi w trudnych momentach. Między innymi dzięki niemu postawiłem w 100% na 3×3. Był kochającym mężem, ojcem, bratem, synem. Nie potrafię tego zrozumieć, ale modlę się za niego i wierzę, że będzie nad nami czuwał.

Jako Piwot3x3 chcielibyśmy złożyć najszczersze kondolencje dla rodziny i najbliższych Dawida Bręka. Spoczywaj w pokoju.

Kamil Doliwa

Related Posts

© 2024 Piwot.pl | Wszystko o koszykówce 3x3 - Theme by WPEnjoy · Powered by WordPress