ME 3×3: Polacy odpadają z turnieju na etapie ćwierćfinału.

3x3
Fot. FIBA 3×3

Mimo znakomitej postawy Reprezentacja Polski 3×3 przegrywa z Serbią w ćwierćfinale Mistrzostw Europy 3×3 i tym samym kończy swój udział w turnieju.

Polacy porażką z Łotwą ustawili się niestety w bardzo trudnej sytuacji. Widmo potyczki w ćwierćfinale z Serbią, która w tym sezonie zdominowała rozgrywki 3×3 i pewnym krokiem zmierza po obronę tytułu Mistrzowskiego nie mogła napawać optymizmem.

Mimo, że Polacy Serbów znają dobrze, mimo, że mierzą się nimi w tym sezonie nadzwyczaj często, to ćwierćfinałowy mecz jest dopiero drugim spotkaniem pomiędzy tymi drużynami na poziomie Mistrzostw Europy.

Początek spotkania był bardzo nerwowy z obu stron. Brakowało płynności, akcje były często przerywane przez sędziów. Po ledwie 3 minutach obie drużyny miały już po 6 fauli! Tak też wyglądał wynik, który cały czas oscylował w granicach remisu. Na 5 minut przed końcem Polacy rzutem Przemka Zamojskiego wyszli na 3-punktowe prowadzenie … które Serbowie bardzo szybko zniwelowali w ciągu kolejnej minuty.

Oblicze meczu zaczynało zmieniać się bliżej końca kiedy to Serbowie uzyskali 2-punktową przewagę, jednak niecelny rzut wolny i z dystansu Przemka Zamojskiego nie mógł przejść bez echa przy tak klasowym przeciwniku. Przegrywamy mecz o wszystko i niestety odpadamy z turnieju zamykając klamrą i odkładając na półki historii brązowe medale Mistrzostw Świata i Europy.

Poniżej relacja naszego korespondenta 3×3 Mateusza Iwanowskiego, który obserwował mecz na żywo w Graz.

Od pierwszych sekund meczu było widać, że dla obu ekip nie ma znaczenia czy ten mecz to ćwierćfinał czy o złoty medal. Obydwie drużyny weszły na 110 % skupione. Na początku nasza drużyna bardzo mocno wykorzystywała grę tyłem do kosza Krzyśka Sulimy aby wymuszać faule. Bardzo dobrze funkcjonowała gra drużynowa, czego nie było w meczu z Łotwą. Był otwarte rzuty, część trafiliśmy część nie, również Serbowie nie grali na 100%. Ratowały nas faule techniczne, byliśmy cały czas w grze. Przy sześciu faulach Serbów trafiliśmy dwie bardzo ważne dwójki i na tablicy wyników było 10-7. Od tego momentu Serbowie weszli w mecz na pełnym zaangażowaniu, bo zaczęło im się palić pod nogami. Niestety my już nie wytrzymaliśmy tego tempa. Mimo, że pod koniec mieliśmy szybki come back to zabrakło ważnego celnego wolnego Przemka Zamojskiego. Graliśmy na bonusie w obronie, nie mogliśmy faulować, grać agresywnie w obronie, co bardzo doświadczeni Serbowie wykorzystali.

W trakcie meczu było bardzo dużo sytuacji kiedy to Serbowie wymuszali faule, naciskali sędziów przy spornych piłkach. Serbowie mają nad Polakami przewagę w tym aspekcie. Widać było to na tak wysokim poziomie, te detale ogrania i różnicę pomiędzy Serbami, a np. Marcelem Ponitką i Krzyśkiem Sulimą, którzy bardzo chcieli, jednak czasami w 3×3 ważniejsze jest doświadczenie, mądre ustawienie się niż bardzo szybkość lub siła.

Kończymy mistrzostwa po ćwierćfinałach, na pewno jest niedosyt. Wynik trzeba przeanalizować i pozostaje pytanie czy w innym składzie również byśmy osiągnęli taki sam wynik, czy jednak Serbowie byliby do pokonania.

3x3
Kamil Doliwa

Related Posts

© 2024 Piwot.pl | Wszystko o koszykówce 3x3 - Theme by WPEnjoy · Powered by WordPress