Gramy dalej, jednak w drugim już meczu zaliczamy sromotną porażkę tym razem z Mistrzami Olimpijskimi.
Niestety nie udał się ostatni mecz Polakom, którzy podejmowali jedną z najlepszych drużyn świata, Mistrzów Olimpijskich z Tokio. Po zwycięstwie z Chinami Polacy podchodzili do kolejnego meczu pełni zmotywowani. Przed spotkaniem każdy liczył na zwycięstwo, każdemu zależało, by zająć jak najwyższe miejsce w grupie przed jutrzejszymi meczami w fazie play-in, jednak nawet w głosowaniu podczas transmisji YouTube mało kto stawiał na polską drużynę co nie mogło być zaskakujące.
Twardą grę Łotyszy widać było od pierwszych akcji. Wybijali Polaków z rytmu w każdej możliwej sytuacji grając na granicy faulu. Znakomicie zastawiali każdy rzut ograniczając posiadanie piłki biało-czerwonym do minimum. Byli praktycznie wszędzie. Odcinali każdy pas boiska, przejmowali każdą piłkę, która kleiła się do ich rąk jak na zawołanie. Z biegiem czasu przewaga Łotyszy coraz bardziej powiększała się, a szans za zdobycie punktów Polakom było jak na lekarstwo. Po pięciu minutach zawodnicy łotewscy odskoczyli już tak wyraźnie, że nadzieja na końcowych sukces nabrała iluzorycznego charakteru. Polacy próbowali, jednak nie było to ani dzień, ani poziom równający choć odrobinę do tego co prezentowali Łotysze, którzy zasłużenie wygrali 22-9 zajmując drugie miejsce w grupie.
Mimo słabego meczu w wykonaniu Polaków na uwagę zasługuje bardzo dobra postawa Szymona Rducha, który już w kolejnym meczu w obliczu niemocy punktowej liderów kadry bardzo skutecznie ich wspomaga wielokrotnie trzymając drużynę w grze. Szymon w czterech rozegranych spotkaniach rzucił 16 punktów oraz zebrał 24 piłki!
W walce o ćwierćfinał Polacy zmierzą się z Mongolią, która zajęła drugie miejsce w grupie B. Mecz jutro o 12:30. W ćwierćfinale na zwycięzcę tej pary czeka już znakomita jak do tej pory reprezentacja Belgia.
