Po bardzo udanym weekendzie w Manili LOTTO 3×3 Team kontynuują trip tym razem z przystankiem w Nowym Sadzie.
Fani koszykówki 3×3 będą mieli co oglądać w ten weekend. Reprezentacje Narodowe będą grały kwalifikacje do Mistrzostw Europy 3×3, w Polsce odbędzie się drugi przystanek LOTTO 3×3 Quest w Łodzi, jednak najtrudniejsze zadanie czeka zawodników LOTTO 3×3 Team, którzy jadą do Serbii w nagrodę za zwycięstwo Lite Questa w Zurichu.
Paweł Pawłowski, Szymon Rduch, Przemek Zamojski i Łukasz Diduszko rozpoczną rywalizację w od turnieju kwalifikacyjnego. – Cel na ten wyjazd to na pewno wywalczyć sobie bilet na World Tour i aby go zrealizować trzeba przede wszystkim bardzo dobrze zacząć turniej. W naszym przypadku oznacza to wygranie kwalifikacji do fazy grupowej, a następnie uzyskanie promocji do ćwierćfinału. To jest nasz plan na 1 dzień challengera – powiedział Łukasz Diduszko.
Tylko zwycięzca grupy przechodzi do zasadniczej części challengera, a tam … chyba najlepiej obsadzony turniej tego sezonu. Na Polaków czekać będzie pierwsza siódemka rankingu FIBA 3×3! Podczas turnieju w Serbii zagra 10 drużyn, które są w rankingu wyżej od LOTTO 3×3 Team.
Mimo trudności związanych z dodatkowymi dwoma spotkaniami i klasą przeciwników Polscy zawodnicy nie mają obaw, bo wiedzą, że to jest ich miejsce, właśnie pośród takich drużyn. – Mamy tego pełną świadomość, że aby stać się topową drużyną na świecie, trzeba po drodze mierzyć się z najlepszymi i to na każdym kroku czy to jest quest, challenger czy world tour. Nikt Ci nie odda swojego miejsca na szczycie. – kontynuuje Łukasz Diduszko.
W kwalifikacjach koszykarze LOTTO 3×3 Team podejmą Ljubljanę oraz Bielefeld. W przypadku awansu polska ekipa wskakuje do grupy C z Šakiai oraz Antwerpią! Ciężko, ale nie takie mecze w tym sezonie Polacy wygrywali.
15:00 LOTTO 3×3 Team vs Ljubljana
16:40 LOTTO 3×3 Team vs Bielefeld
World Tour w Lozannie
Warto walczyć, bo oprócz punktów rankingowych i pieniędzy, zwycięzca otrzymuje 15 000 dolarów, do zdobycia są także dwa bilety na World Tour w Lozannie. I to jest właśnie główny powód takiej obsady turnieju w Nowym Sadzie. Każdej europejskiej drużynie bardziej po drodze jest wybrać się do Szwajcarii niż np. do Chin.
Podsumowując Łukasza Diduszkę – Plan jest prosty – zagrać 7 meczy i wygrać ostatni! I tego się trzymajmy!
