Reprezentacja Polski 3×3 mężczyzn w znakomitym stylu wywalczyła złoty medal Mistrzostw Świata 3×3 U23 pokonując w finale Serbię 21-20!
Finał tegorocznej edycji Mistrzostw Świata 3×3 U23 przejdzie do historii. To co zrobili Polacy było skrajnie niesamowite. Przegrywając 13-19 zdołali zdobyć złoto. Mało kto wierzył, jednak akurat ta drużyna to mistrzowie od wygrywania beznadziejnych meczów. Od lat uczą nas czym jest gra do końca, czym jest pasja i zaangażowanie. Ufff.
Początek Mistrzostw w wykonaniu Polaków nie dawał pewności nawet na awans do fazy ćwierćfinałowej. Jednak jak to w 3×3 bywa, porażka często jest kamieniem węgielnym końcowego sukcesu. Reprezentacja Polski 3×3 U 23 w składzie Adrian Bogucki, Mateusz Szlachetka, Michał Sitnik oraz Michał Lis po grupowej porażce z Brazylią nabrała wiatru w żagle, by w kolejnych spotkaniach zagrać jak na Mistrzów przystało. Grupę Polacy zakończyli bilansem 3-1, natomiast w fazie pucharowej najpierw rozprawili się z Chinami w ćwierćfinale, następnie w walce o wejście finału ograli Litwinów, by w ostatnim meczu turnieju ograć Serbię i to w takim stylu.
Przez moment myślałem, że chłopaki mają wiarę w siebie lekko na wyrost. Wiadomo tak trzeba w sporcie. Jednak to co pokazali zatkało wszystkim niedowiarkom usta, a sami zawodnicy z miejsca wskoczyli na poziom seniorskiej koszykówki 3×3. Najpierw eliminacjami do Mistrzostw Europy, a teraz Mistrzostwami Świata wdzierają na siebie własnoręcznie trykot pierwszej drużyny 3×3 w kraju i robią mętlik w głowie pierwszego selekcjonera.
Biało-czerwoni ewidentnie chcieli udowodnić tak kibicom jak i sobie, że tegoroczna Nations League to wypadek przy pracy. Zrobili to z nawiązką, bo bardzo możliwe, że ten wynik, obok brązu kobiet na ME, będzie najważniejszym sukcesem tego sezonu w polskim 3×3!
Wielkie gratulacje dla zawodników jak i sztabu trenerskiego. Straciliśmy w męskim 3×3 w tym sezonie dwukrotnie brąz lecz zyskaliśmy złoto!
